
Gdyby ktoś mnie dzisiaj zapytał o odkrycie bieżącego sezonu w Europie, to bez cienia wątpliwości wskazałbym zawodnika, który dla mnie jest napastnikiem kompletnym. Znakomite warunki fizyczne, nienaganna technika, młotek w nodze, a i czas na setkę lepszy od Michała Zielińskiego - tak po krótce wygląda charakterystyka 22-letniego gracza FC Porto - Hulka.
Elementem, który od razu przykuwa uwagę jest jego komiksowy pseudonim. Teorii na ten temat jest wiele, choć tak naprawdę nie wiem, co mówiła jego mama, gdy wołała go na zupę. Nie trzeba jednak specjalnie się zagłębiać w genezę jego super ksywy, aby dostrzec wizualne podobieństwo pomiędzy zawodnikiem, a tytułowym bohaterem komiksu ''The Hulk''. Givanildo Vieira de Souza - bo tak brzmi jego pełne imię - wygląda trochę jak młodszy brat Lou Ferrigno, który wcielił się w filmową postać Hulka.
Tyle o jego gwiazdorskim przydomku. Do brzegu.
Zawodnik Smoków pierwsze piłkarskie kroki stawiał w szkółce Corinthians Alagoano, która słynie z doskonałej pracy z młodzieżą. Piłkarskie szlify zbierali tam m.in. ''brazylijscy Portugalczycy'' - Deco i Pepe. W 2005 roku postanowił opuścić słoneczną Brazylię i wyjechał do japońskiego Kawasaki Frontale. Pierwszy sezon w kraju kwitnącej wiśni nie wypadł jednak imponująco (1 gol w 11 meczach), ale można to usprawiedliwić drobnymi problemami z aklimatyzacją. Następne dwa lata w ojczyźnie Tsubsy, to tylko miód, pomarańcze i wizyty w zakładach pracy. Najpierw w barwach Consadole Saporro trzasnął 25 bramek w 38 spotkaniach, a sezon później już w koszulce Tokyo Verdy ukłuł 44-krotnie w 55 meczach. Po tak owocnych żniwach, prezes FC Porto - Pinto da Costa przelał na konto japończyków 6 melonów euro i zwerbował Hulka na Estadio do Dragao.
Jak się okazało - był to strzał w dziesiątkę. Brazylijczyk szybko polubił suszonego dorsza i lokalne wino, po czym zaczął czarować umiejętnościami portugalskich kibiców. W 20 spotkaniach strzelił 8 bramek, będąc kluczowym ogniwem w układance trenera Jesualdo Ferreiry. Obecnie ostrzą sobie na niego zęby kluby włoskie - Milan, Inter i Napoli, ale z jego walorami kierunek transferowy może być tylko jeden - Premiership.
A oto, jak Hulk poczyna sobie w Portugalii:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz